13

Była sobie raz trzynasta bajka. Nie wiedziała o czym będzie ani jak się skończy. Ale była. Była i już. Taka sama jak inne. Po prostu: bajka. O... Np. o torebce Kasi: była raz sobie mała dziewczynka imieniem Kasia, która nigdy nie rozstawała się ze swoją torebką. Nie żeby ją specjalnie kochała, ale ze swoja torebką czuła się tak bezpiecznie jak z nikim innym. Dlatego też Kasia nigdy nie wychodziła z domu bez swojej torebki, a gdy kładła się spać wieczorem, to zawsze ostatnie spojrzenie na koniec dnia kierowała w stronę swojej torebki. Po to żeby się upewnić, że wciąż ją ma. Czasem był to nawet zabawny widok, gdy Kasia wyskakiwała z łóżka w swojej piżamce w misie, żeby tylko odnaleźć swoją torebkę, która często o tej porze znajdowała się już pod stertami ubrań. I tak żyły sobie Kasia i jej torebka. Mijały lata. Kasia stała się kobietą a jej torebką był już kolejny model najnowszej generacji. Kasia bowiem dbała o swoją torebkę - gdy ta była już stara i zniszczona zastępowała ją nową uprzednio dziękując starej za służbę. I tak torebki, niczym królowe w angielskiej dynastii odmierzały czas swojej właścicielce. Można by powiedzieć, że nawet odnajdowały w tym sens swojej torebkowości, o ile tak to postrzegają torebki. Kto to wie... Jedno jest pewne - Kasia była ze swoich torebek bardzo zadowolona a i one zdawały się przyjmować swój los z godnością i spokojem. Nawet ta torebka, za czasów której Kasia w rytuale wieczornego postrzegania została pewnego dnia zastąpiona. Otóż bowiem to już nie Kasia posyłała jej ostatnie spojrzenie przed snem a pewien duży, miły, żywy „miś”, z którym to Kasia zasypiała przytulona pytając sennym głosem: Kochanie, gdzie jest moja torebka...? I tak żyli długo i szczęśliwie Kasia ze swoją torebką i kochanym „misiem”. A może to torebka wybrała sobie Kasię i jej szczęśliwe życie? Tak jak być może wybierają nas psy i koty na swoich właścicieli? Zawsze zastanawiałam się czy to kobieta idzie z torebką czy torebka idzie z kobietą? Kto to wie...? Hm, np. metafizyk 13 bajki wybrany przez nią samą...